Twój partner w druku
Poligrafia od A do Z
Dedykowany opiekun
Oszczędność czasu
Teksty – jak się wyróżniać?

Teksty – jak się wyróżniać?

Kole w oczy to zdanie powyżej? Jakoś dziwnie wygląda? Źle się czyta?

Owszem, bo jest w nim kilka błędów: ortograficzne, literówki, interpunkcyjne, składu…

Taki tekst na pewno się wyróżnia.

Błędy ortograficzne najłatwiej zobaczyć, zwłaszcza te „ciężkie”. „Który” przez u otwarte? Ale osioł! Nieuk. Wracaj do szkoły! Szczególnie w oficjalnych materiałach firmowych tego typu błędy dyskredytują nas całkowicie w oczach odbiorcy, bo w dobie automatów poprawiających naszą pisownię świadczą nie tylko o naszej nieznajomości ortografii, ale także o niekompetencji w posługiwaniu się najnowszą technologią. Rzadko spotykane – szkoda czasu.

Z literówkami jest trudniej. Potrafimy całkiem poprawnie przeczytać tekst z takimi błędami. Nasz mózg uzupełnia braki literowe lub przerabia niepoprawne znaki na poprawne rozpoznając całe słowa na podstawie kontekstu. Często ani autor, ani korekta, ani czytelnik nie widzą tego typu błędów. Ostatnimi czasy niejeden autor świadomie rezygnuje np. z polskich znaków, bo pisze na urządzeniu, na którym są one trudne do uzyskania. To oczywiście uchodzi w sms-ach lub komunikatorach, ale raczej nie powinno się zdarzyć w oficjalnych, a szczególnie drukowanych materiałach firmowych. Przecież takie błędy również potrafi wyłapać automat! No, ale jeśli już się pojawią, to na nie czytelnik i tak prędzej przymknie oko – mylić się rzecz ludzka.

Interpunkcja. Ciężki kaliber. Podstawy, owszem, na ogół są ogarnięte, ale gdy składnia się komplikuje, a zdania rozbudowują, zaczynają się schody, a na nich cała masa potknięć. Tu automat nie zawsze sobie poradzi – potrzebny jest ekspert. A jak będzie ich dwóch, to pewnie się pokłócą. Gra jest jednak warta świeczki, bo jeśli chcemy wyglądać naprawdę dobrze, to schludna interpunkcja jest koniecznością.

I ostatnia grupa – błędy składu. Noo, to jest Everest. Podwójne spacje, dywizy zamiast pauz, znaki interpunkcyjne oderwane od poprzedzających je słów… Tego w szkole nie uczą, a szkoda! I mało kto wie, o co w tym chodzi. Błędy składu powinien wyłapać np. grafik, jeśli faktycznie jest z wykształcenia grafikiem, ale czasem nie korzystamy z grafika, tylko sami umieszczamy teksty, np. na stronie internetowej (I… poszło! W świat!). W Polsce skład reguluje m.in. polska norma PN-83/P-55366. Tak, tak – jest na to norma.

I tak, jak komuś, kto zajmuje się tekstami nie wypada nie znać ortografii, nie wypada mu też nie znać przynajmniej kilku podstawowych zasad składu:

⇒ znaki interpunkcyjne [ . , ; … ] przylepiamy do poprzedzających je słów [… dojechał., a nie … dojechał .];

⇒ poprawny polski cudzysłów wygląda tak: „ ”, a nie tak: ” “;

⇒ kropka jest nadrzędna wobec cudzysłowu, dlatego ląduje za nim […dokończył”. a nie …dokończył.”];

⇒ po otwarciu nawiasu nie ma spacji i nie ma jej przed jego zamknięciem [(nawias), a nie ( nawias )];

⇒ jednostki odsuwamy od liczby [2 m, a nie 2m]; nie dotyczy % [2%, a nie 2 %];

⇒ dywiz [-] to nie pauza [̶ ]; pauza jest dłuższa, nawet jeśli jest półpauzą lub myślnikiem; dywiz jest zawsze przylepiony do poprzedzającego go słowa, a czasem również do następnego (Kowalska-Nowak, a nie Kowalska – Nowak), a pauza jest zawsze otoczona przez spacje (Kraków  ̶  Warszawa), chyba że oddziela liczby (1964 ̶ 2019); owszem, nazwiska dwuczłonowe piszemy z dywizem, a liczby oddzielamy półpauzą; tych dwóch znaków nie wolno stosować wymiennie;

 

Jest tego znacznie więcej. Osoby zainteresowane poprawą wizerunku swojego i swojej firmy poprzez dbanie o kulturę składu zachęcamy do głębszego wejścia w temat (guglamy „błędy składu” i czytamy ze zrozumieniem). Bo warto się wyróżniać, ale tylko pozytywnie 🙂

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ładowanie...